Głebia duszy

czwartek, lipca 17, 2014 Unknown 0 Comments




   Mijające postacie, zakapturzone, wystukując rytm stopami, szukają spokoju w tym ciasnych dusznym jakże wyprutym z uczuć i wiary miejscu. Mrok zaczyna skradać się w głąb duszy, walczysz ze swoimi słabościami. W pościgu ze sobą podążasz swą ścieżką, prawdy, życia to mój cel. Jestem coraz bliżej widzę przed sobą jak faluje powietrze, jak zbiera się para, jak oddech potwora unosi, drga. Czuję jak tętni i pcha w rozkosz natury.
   Zagłębiając się w swych myślach, rozkładając wszystko co możliwe na drobne elementy i klejąc je ponownie, dostrzegam jak kropla za kroplą dotyka mej skóry, nie staram się ich omijać, wręcz czuje ulgę jak spływają mi po twarzy. Mrok stał się ciemnością i nagle przychodzi to wrażenie radość i wolność, czuje mogę wszystko, zrobię co zechcę, chcę biec nic mnie nie powstrzyma to jest ta moc, unosi mnie.

0 komentarze: